niedziela, 22 czerwca 2014

~ Rozdział Pierwszy ~

- No cześć Lenka ! -wskoczyłam Michałowi w ramiona, a on okręcił mnie wokół własnej osi.
- Cześć ! Co wy tu robicie? - przytuliłam mocno Krzyśka
- Sprawdzamy czy żyjecie - wyszczerzył się Libero
- A tak poza tym to sprowadza nas pewna propozycja - uśmiechnął się tajemniczo Winiarski, a ja popatrzyłam na  niego i Igłę podejrzliwie, a zwłaszcza na Igłę.
- No i co się tak na mnie patrzysz?! Tym razem to nie moja sprawka, ja tak samo jak ty o niczym nie wiem więc wszystkie podejrzenia nie mogą być kierowane na mnie - uniósł ręce w geście poddania.
- Misiek, coś ty znowu wymyślił - wzniosłam oczy do nieba
- Nie bój się Mała, będziesz mi jeszcze za to dziękować - poczochrał mi włosy.
- Wcale nie jestem taka mała - oburzyłam się - Mam 179 cm, co ty chcesz?
- Nam i tak nie dorównujesz - wyszczerzył się Ignaczak
- No to jak wy takie wielkoludy to co ja mam na to poradzić? - wzruszyłam ramionami. - Dobra, chodźcie do domu. Mama się ucieszy jak was zobaczy. Ostatnio tylko ciągle mi tu się żali że ani nie dzwonicie ani nie piszecie ani nie przyjeżdżacie to się jej w końcu wytłumaczycie - chłopaki objęli mnie ramionami i ruszyliśmy do drzwi. - Mamo! Michał i Krzysiek przyjechali ! - krzyknęłam gdy tylko przekroczyliśmy próg domu a po chwili po schodach schodziła Winiarska.
- Chłopaki! - przytuliła ich na raz. - Jak ja was dawno nie widziałam! Siadajcie, siadajcie, co zjecie? Zupkę pyszną pomidorową podgrzałam przed chwilą, na pewno jesteście głodni - i nawet nie dając siatkarzom powiedzieć ani słowa zaczęła nalewać zupy na talerze.  - A ty Lenka zjesz?
- Nie, nie ja jadłam niedawno. Soku sobie tylko naleje - odkręciłam karton z płynem pomarańczowym i napełniłam nim szklankę. Usiadłam przy stole obok chłopaków z apetytem pochłaniających danie. Zjadała mnie niecierpliwość i niepewność co do tej propozycji Winiara bo jak on coś czasem wymyśli to tylko o pomstę do nieba woła. Ale on jak na złość poprosił o dokładkę. Grażyna zaproponowała żeby ona pokroi ciasta, zrobi herbaty i usiądziemy na polu.
- Dobra, Michał nie wytrzymam, co to za propozycja ? - wypaliłam po paru minutach lekkiej rozmowy gdy już siedzieliśmy przed domem
-Właśnie Michał, pochwal się za co to El, będzie ci dziękować do końca życia - Krzysiek oparł brodę na dłoniach i pare razy zamrugał powiekami.
- No więc...- zaczął a ja wzięłam całkiem duży łyk soku - załatwiłem ci posadę fotografa reprezentacji - wypiął dumnie pierś do przodu a ja ze zdziwienia wyplułam cały płyn, który znajdował się w mojej jamie ustnej po czym wytrzeszczyłam na niego oczy, to samo uczynił Igła i mama.
- Ty.... to tak ..... na .... serio? - jąkałam się
- Oczywiście że na serio - oparł się jednym łokciem i tylne oparcie krzesła na którym siedział i przylepił sobie na twarz tryumfalny uśmiech. Krzyknęłam z radości i bardzo mocno go przytuliłam.
- Teraz już wiesz, że nie zawsze wszystkie moje pomysły wołają o pomstę do nieba.
- A czy ja tak kiedykolwiek powiedziałam? - wyparłam się wszystkiego
- Nie ale wiem, że pomyślałaś - wyszczerzył się, o dobra ma mnie, ale puściłam to mimo uszu
- Mówiłam ci już że cię uwielbiam? - zapytałam szczęśliwa.
- Ostatnio nie ale mogłabyś częściej - wyszczerzył się
- Ostatnio z tobą nie gadałam.  - wystawiłam mu język i usiadłam na kolanach. Nie ważne co by się działo my i tak będziemy sobie ciut dogryzać.
- Może już go puścisz bo reprezentacja straci najśmieszniejszego przyjmującego i będziemy się potem po tych zgrupowaniach nudzić - zaśmiał się Igła
- Zapomniałeś dodać wspaniałego przyjmującego - Winiar ukazał rządek swoich bialutkich zębów i przeczesał włosy dłonią
- Skromny jak zwykle - dźgnęłam go w bok.
- A Krzysia to już nikt nie przytuli - powiedział sam zainteresowany - Przecież ktoś tu z nim przyjechał co nie? - zrobił minę typu " heloł ! ja też tu jestem!". Wstałam z kolan Michała i  z uśmiechem przytuliłam także Ignaczaka
- Czekaj, czekaj- ocknęłam się - kiedy wy macie być w Spale?
- We wtorek. - odparł Ignaczak.
- Czyli kiedy wyjeżdżacie?
- W poniedziałek w nocy.
- Dobra, to zdąże jeszcze na zakupy - odetchnęłam z ulgą, a chłopaki wywrócili oczami.
- Tak się cieszę, że masz okazję spełniać swoje marzenia - mama przytuliła mnie i pocałowała w skroń.
- Też się cieszę - odpowiedziałam z uśmiechem.
Reszta wieczoru minęła nam na rozmowach i śmiechach.
- I jak ja teraz zasnę ? -pokręciłam głową wchodząc po schodach na górę
- Licz barany! - poradził mi Krzysiek
- Skorzystam - odpowiedziałam i weszłam do łazienki. Przebrałam się i skierowałam do swojego pokoju. wskoczyłam pod kołdrę i tak jak przewidywałam nie mogłam zasnąć. Zastanawiałam się jak zmieni się moje życie, ciągle na walizkach. Spotkanie z siatkarzami, co prawda niektórych znam bo jak można nie znać ,skoro się ma brata siatkarza. Na co dzień z Misza i Igłą? Czyżbyśmy wracali do dzieciństwa? Mi to pasuje. Teraz pewnie będę musiała być dla nich miła bo będzie mi wypominane " A kto ci to załatwił że tu jesteś? " , " A kto z nim przyjechał?". Ech, ten Ignaczak. W końcu po długich rozmyślaniach jak to wszystko będzie teraz wyglądać przewróciłam się na drugi bok i wreszcie zasnęłam.



No i mamy pierwszy :D Tak jak obiecałam z dedykacją dla: Karola T. i Hortex, które dobrze obstawiły wynik meczu z Włochami w zeszłą niedzielę :)
Niestety dzisiaj przegrywamy z Brazylią ;( Szczerze to miałam nadzieję, że ten wynik będzie raczej na odwrót, ewentualnie taki jak wczoraj no ale mówi się trudno ;(

Ostatnio zauważyłam, że mam straszną wenę około godziny 23, północy, dobrze, że niedługo wakacje to bede mogła więcej dla Was napisać ;)

Pozdrawiam ;***

10 komentarzy:

  1. Świetne, świetne, swietne! Genialny pomysł z reprezentacją i już się tego zgrupowania doczekać nie mogę! :D
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. faaajny :D
    zapraszam do mnie
    http://you-will-see-some-day.blogspot.com/
    Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Jezu świetny! Dziękuje za dedykacje :* Hahahaha Igła wymiata! Jakby się chciało jeździć wszędzie z nasza reprezentacja! :) <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuje bardzo za dedykację ;* No no też bym chciała mieć takie brata jak Winiar XD A praca fotografa to po prostu spełnienie marzeń ;)
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszzze bardzo :**
      Myśle że nie tylko ty byś chciała takiego Winiara XD
      Również pozdrawiam ;***

      Usuń
  5. a więc melduję się ;** fajnie, ze dziewczyna bedzie mogla spelniac swoje marzenia i miec wokol bliskich ludzi ;**
    informuj mnie o nowych rozdzialach bd zaglądac ;**

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapraszam na 3 rozdział http://mas-vale-tarde-que-nunca.blogspot.com
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. przepraszam, że dopiero teraz, ale zaczynam nadrabiać zaległości na blogach ;p
    zapowiada się ciekawie, bardzo ciekawie :D jak możesz to mnie informuj ;p namiary przecież masz : D
    pozdrawiam ;3

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie mogę się doczekać tego zgrupowania hahaha, chciałabym mieć brata-Winiara XD
    Pozdrawiam xx
    http://znam-cie-dobrze.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń